#2 Trudne Początki – Przemyślenia Grzegorza
Każdy z nas kiedyś zaczynał swoją przygodę z IT. A może właśnie jesteś na jej początku?
W drugim odcinku „Przemyśleń Grzegorza” dziele się swoją historią. Jak wyglądało moje pierwsze zetknięcie z programowaniem.
Jak wyglądały twoje początki, jaka jest twoja historia? Podziel się proszę z nią w komentarzu. Czy to to w tym poście czy pod filmem na youtube.
Jeśli jeszcze nie subskrybujesz mojego kanału to teraz jest dobra okazja ku temu. Łapka w górę? Tym bardziej. Taki drobny gest daje mi kopa do pracy!
Moje pierwsze zajęcia na studiach ever to był wstęp do programowania i Pascal właśnie. Byłam jedyną osobą, która nie miała wcześniej styczności z programowaniem, więc samo hasło „pierwiastki równania kwadratowego” było wystarczająco przerażające (a gdzie temu do całkowania ;)). Nie mówiąc o tym, że to była też moja pierwsza w życiu styczność z Linuxem (tryb tekstowy jedynie, a jakże).
To była ciężka chwila, ale cieszę się, że nie uciekłam.
Teraz już nie ma niczego, co mnie przeraża w programowaniu. Są tylko rzeczy, w których po prostu nie mam jeszcze wystarczającego doświadczenia. Normalnym stało się dla mnie to, że są ludzie umiejący więcej, są też jednak tacy, którzy mogliby się uczyć ode mnie. I to jest super!
Mam wrażenie, że to przerażenie i poczucie „co ja tu robię” na początku studiów wynikało z tego, że przez podstawówkę/szkołę średnią przyzwyczailiśmy się do tego, że idziemy z innymi tym samym trybem. Razem zaczynaliśmy szkołę od zera, uczyliśmy się pisać, czytać itd. A to, że umieliśmy mniej od innych, wynikało zazwyczaj z faktu, że się nam nie chciało czegoś zakuwać, a nie dlatego, że nie mieliśmy z czymś żadnej styczności. Potem na studiach było nagłe zderzenie z ludźmi z różnych szkół i środowisk, którzy program nauczania mieli inny.