Debiut prelegencki – o wrażeniach, o tym jak się przygotowywałem i co mi pomogło
Zwieńczeniem mojego udziału w tegorocznej edycji „Daj się poznać” było wystąpienie na gali finałowej, która odbyła się w siedzibie Microsoft w Warszawie. Zgłosiłem się jako ochotnik wiedząc, że jest to ogromna szansa do zaprezentowania siebie a zarazem bo zawsze chciałem to zrobić. Mam w sobie taki pociąg do dzielenia się wiedzą, lubię rozmawiać – dyskutować w grupie, prezentować swoje poglądy. Jak mi poszło, czy się stresowałem, jak wyglądały przygotowania o tym w poniższym wpisie.
Gala konkursu „Daj się poznać” – Microsoft Warszawa czerwiec 2017 |
Wrażenia
Na początek moje wrażenia bo cały czas jestem nabuzowany 🙂 Było bardzo dobrze. Na luzie z odrobiną humoru. Otrzymałem wiele pozytywnych opinii i to z ust nawet doświadczonych prelegentów! Lepszej nagrody nie mogłem sobie wymarzyć. Prezentacja była miękka – motywująca. Poruszała się po dwóch obszarach jakie już opisywałem na blogu:
1. Teoria rozbitych okien
2. Personifikacja kodu
Zachęcam do zapoznania się z tymi tematami.
Wiele osób nie mogło uwierzyć, że było to moje pierwsze wystąpienie 🙂 Tak! Jako prelegent występowałem pierwszy raz. Poświęciłem wiele czasu na przygotowania, próby ale jest jedna rzecz, która bardzo mi pomogła na scenie. Mianowicie …
Przygotowania
W sieci znajduję się bardzo dużo materiałów na temat sztuki prezentacji. Ja niczego nowego, rewolucyjnego nie powiem jedynie podzielę się z Wami czym się inspirowałem i jak wyglądały moje przygotowania.
Wybór tematu
Pierwsza rzecz nad jaką myślałem, zaraz po wysłaniu zgłoszenia z chęcią wystąpienia. Mieliśmy na to kilka dni i przez ten okres spisywałem w notatniku pomysły, które wpadły mi do głowy. Były to tematy techniczne z różnych dziedzin IT oraz miękkie. Drogą eliminacji zostałem przy miękkim – w tym czuje się dobrze. Prezentacja miała trwać maksymalnie 20 min i uznałem, że temat techniczny ciężko było by zaprezentować. Ostatecznie zgłosiłem temat „Mój kod, moja dzielnica” – szyfrując w nim trochę o czym będę mówić. Wpływ na ten wybór miał także pozytywny feedback, który otrzymałem od różnych osób dotyczący posta o „Teorii rozbitych okien„.
Zarys prezentacji, scenariusz
Slajdy
- Proste slajdy, bez zbędnych grafik, logo i bajerów w postaci kwiatków, wężyków i innych dupereli.
- Czcionka i jej wielkość. Bezszeryfowa, duże rozmiary nagłówków i napisów. Tak żeby każdy mógł przeczytać tekst.
- Mało treści – tylko same hasła przewodnie. W tym zakresie chyba wszyscy są zgodni, że im mniej tym lepiej. Ludzi przyszli ciebie słuchać. Rzadko kiedy chce się komu czytać ściany tekstu, zestawienia tabel itd.
- Czasem jedna grafika, obrazek może zdziałać bardzo wiele! Działają na ludzką wyobraźnię. Szczególnie jeśli nie jesteś w stanie (lub nie czujesz się na siłach) aby dotrzeć do słuchaczy bezpośrednio poprzez obrazowanie pewnych sytuacji, opowiadanie o nich. Budujesz napięcie, zapowiadasz coś po czym „Bum!” pokazuję się super fajny mem na który cała sala reaguje śmiechem 😄
- Notatki do slajdów. Coś co może uratować Ci tyłek jeśli się zatniesz. PowerPoint ma tą możliwość i korzystając z widoku prezentera będziesz mógł do nich zerknąć. Jednak rób to tylko w sytuacjach awaryjnych.
Próby, ćwiczenia, poznanie swoich problemów
- O mnie
- Motyw przewodni, przedstawienie tematu
- I temat – personifikacja kodu
- II temat – teroria rozbitych okien
- Podsumowanie
- Ćwiczyłem poszczególne elementy prezentacji osobno. Nie próbowałem od początku przejść przez wszystkie slajdy. Jeśli ułożyłem jakąś sensowną kwestię, ciąg słów, zdań zapisywałem to w notatkach. Nie chciałem improwizować i za każdą kolejną próbą mówić co innego.
- Założyłem, że pierwsze dwa punkty muszą być wykute na blachę! Niektórzy mówią, że ma to być pierwsze 30sek.
- Nagrywałem siebie (video + audio) po czym oglądałem. Ale żeby to przyniosło jeszcze lepszy rezultat podzieliłem się tym materiałem. Mi bardzo pomógł Szymon Kulec, któremu jeszcze raz serdecznie dziękuje! Odezwałem się na slacku DevsPL na kanale #sztuka-prezentacji z moimi pytaniami, wątpliwościami. Szymon zaproponował pomoc. Przejrzał nagranie po czym wrócił z cennymi uwagami! Problemami, których sam nie dostrzegałem! A było to:
- Chodzenie. Nie byłem w stanie ustać w miejscu
- Kręcenie młyneczków rękoma
- Intonacja głosu
- Gdy już wypracowałem mówienie poszczególnych kwestii dopracowałem przerzucanie slajdów tak aby trafiać w punkt. Nie wyprzedzić lub nie spóźnić się. Niby mała rzecz ale może spalić efekt lub gdy dorzuccisz „o tutaj slajd, który właśnie obrazuje to co powiedziałem” 😃
- Kontrola czasu, tempa mówienia. Miałem 20 minut, których musiałem się trzymać. Pisząc scenariusz, slajdy nie wiedziałem ile opowiedzenie tego mi zajmie. Takie próby pokazują to. Czy możemy mówić trochę wolniej, szybciej, czy jest miejsce na pauzę albo czy nie trzeba wyrzucić czegoś. Lepiej skończyć wcześniej i zostawić kilka minut na ewentualne pytania niż przeciągnąć i pędzić na samym końcu.
Eliminacja problemów
- Chodzenie. Z jednego miejsca na drugie, nie mające celu. U innych może to być bujanie, tańcowanie itp.
- Kręcenie młyneczków rękoma, nadmierna gestykulacja.
- Intonacja głosu. Największe zaskoczenie jak dla mnie! Okazało się, że często zdania twierdzące kończę podnosząc głos do góry, tak jakbym pytał 😊 Dopiero gdy ktoś mi to uświadomił zobaczyłem jakie to jest irytujące (a moja kochana żona mi potem powiedziała, że tak zawsze było ale już się przyzwyczaiła 😜)
Moje inspiracje
Podsumowując
Coldplay Warszawa 2017 |
To może podrzucisz choćby pierwszą wersję prelekcji na bloga? Nie byłem na gali, ale chętnie bym Cię wysłuchał 😉
Będą dostępne nagrania prelekcji. Jak tylko się ukażą podlinkuje je w tym poście.
Podlinkowałeś na samym początku artykułu dwa tematy, które opisywałeś na swoim blogu (Teoria rozbitych okien i Personifikacja kodu, niestety każdy z nich prowadzi do 404 🙂
Pozdrawiam!
Dzięki za info! Coś niestety zawiodło przy migracji 🙂